sobota, 17 listopada 2012

Rzymska przepowiednia - Jon Trace

Wydawnictwo Hachette, Okładka miękka, 520 s., Moja ocena 5,5/6
Kolejne spotkanie z byłym księdzem Tomem Schamanem i piękną włoską policjantką Valentiną Morassi. Początek ich znajomości autor opisał w Spisku weneckim, który recenzowałam o tutaj!!! 

Akcja Rzymskiej przepowiedni rozgrywa się kilka miesięcy po wydarzeniach, które miały miejsce w Wenecji. Policyjna góra doceniła osiągnięcia Valentiny opisane w Spisku weneckim i dziewczyna dostała awans na kapitana carabinieri, jest najmłodszą (29-letnią) i najładniejszą pania kapitan w szeregach tej formacji. Z kolei Tom tułał się trochę po Europie, podejmował różne prace, dorabiał nawet jako Pluto w paryskim Disneylandzie, aż otrzymuje zaproszenie od Valentiny i udaje się do Rzymu. Zanim jednak wyląduje w Wiecznym Mieście, ma tam miejsce wydarzenie, które w znacznej mierze zdeterminuje przebieg najbliższych dni. W przedsionku rzymskiej bazyliki Santa Maria in Cosmedin przy słynnych Ustach Prawdy zostaje znaleziona odcięta ludzka dłoń. Tak sobie po prostu ta dłoń leży. Rzymska policja zostaje postawiona w stan gotowości. Niebawem na ulicy zostaje aresztowana piękna, młoda zakrwawiona kobieta, która twierdzi, że jest starożytną wieszczką, uciekającą przed złowrogą mocą...Kasandrą.
Santa Maria in Cosmedin (Wikipedia)


Bocca della Verita (Wikipedia)
A Usta Prawdy pojawią się w książce jeszcze kilkakrotnie. Bocca della Verità to okrągły, marmurowy medalion, o średnicy ok. 175 cm, przedstawiający oblicze brodatego bóstwa. Istnieje wiele teorii na temat jego pochodzenia i funkcji. Jego wiek szacowany jest na ponad 2000 lat. Uważa się, m.in. że medalion mógł być przykrywą zbiornika na wodę, częścią fontanny lub też służyć jako pokrywa wejścia do antycznego wodociągu. Wg legendy, rzeźba pełniła funkcję wykrywacza kłamstw – podejrzany wkładał dłoń w usta, które miały zamykać się, odgryzając kończynę, gdy osoba mówiła nieprawdę.
Tom wraz z Valentiną starają się rozwiązać mroczną zagadkę. Jednak będzie to trudniejsze niż się mogło z początku wydawać. Ktoś podkłada ogień w mieszkaniu Valentiny i Tom ledwo uchodzi z życiem. Na skutek intryg przełożonego policjantka wraz ze współpracownikiem zostaje zawieszona. Mimo to Valentina wraz z Tomem nadal prowadzi prywatne śledztwo.
W międzyczasie znajdują specyficznie okaleczone zwłoki tuż nad brzegiem Tybru. Przy czym ku ich zdziwieniu okazuje się, że krew z ubrania rzekomej Kasandry to zupełnie inna krew niż ta z odciętej ręki, czy znalezionych zwłok. Wszystko coraz bardziej się gmatwa, wszystkie poszlaki nawzajem się wykluczają.
Na dodatek okazuje się, że kobieta podająca się za Kasandrę cierpi na rozdwojenie jażni.
A to tylko początek. Wpadają na trop czegoś, czego z początku nie potrafią ogarnąć, a czego korzenie sięgają 2000 lat wstecz, złotego okresu antycznego Rzymu. To jednak dopiero czubek góry lodowej, zła z którym muszą się zmierzyć, na prawdę wielkiego zła.
Ich przeciwnicy okażą się potężniejsi i bardziej szaleni niż się obojgu wydawało, a kryją się w cieniach rzymskich kościołów i gabinetach władzy.
Tymczasem ktoś odtwarza kolejne okrutne legendy z przeszłości miasta, pojawiają się kolejne trupy, zagrożenie wzrasta.
Razem z Tomem i Valentiną tropimy krwawe tajemnice sprzed wieków, spiski, wędrujemy między najwspanialszymi budowlami Wiecznego Miasta, walczymy na gotyckich placach, w majestatycznych katedrach i posępnych katakumbach Rzymu. A tempo akcji nie spada nawet o odrobinę.
Zakończenie jest zaskakujące i niezwykle smutne, okaże się bowiem, że antyczny kult służył do wyjątkowo obrzydliwych praktyk.
Więcej nie zdradzę. Zachęcam za to do sięgnięcia po książkę.
Bardzo podobała mi się I część cyklu o Tomie Schamanie i Valentinie Morassi, Spisek wenecki. Śmiało jednak mogę napisać, że Rzymska przepowiednia jest jeszcze lepsza. Mam nadzieję, że to nie koniec serii i z każdą kolejną książką będzie jeszcze lepiej. 

Bohaterowie są sympatyczni, inteligentni. W trzon głównej akcji wplecione są odniesienia do okresu antycznego (w przypadku Spisku weneckiego byli to Etruskowie, teraz mamy okres antycznego Rzymu), przy czym historia jest tak zaserwowana, że nikogo nie znudzi, autor bardzo umiejętnie wplata co bardziej intrygujące wątki rzymskiej historii w treść książki i potrafi zbrodnie i przepowiednie antyczne przenieść na grunt XXI w. Napięcie nie spada ani przez moment. Do tego opis wspaniałego miasta, jakim jest Rzym + niebanalne zakończenie. Czego chcieć więcej? Tylko czasu na czytanie:)
Zachęcam do sięgnięcia po obie części przygód Toma i Valentiny, gdyby jednak najpierw trafiła do was Rzymska  przepowiednia, śmiało czytajcie, w książce znajdziecie sporo przypomnień i nawiązań do zdarzeń ze Spisku weneckiego, na pewno nie poczujecie się zagubieni.
Obie części możecie kupić na stronie wydawnictwa z 25% rabatem  o tutaj!
Polecam także inne książki Wydawnictwa Hachette, które recenzowałam:
Inkwizytor 
Dzień kłamstwa 
Gra z mordercą
Pozwól mi odejść
Kochałam psychopatę
Cena mojego życia
Obelisk
 
 

5 komentarzy:

  1. Ostatnio Wydawnictwo Hachette wydaje naprawdę ciekawe publikacje, czego dowodem jest choćby powyższa książka. Muszę się za nią rozejrzeć, gdyż lubię rzymskie klimaty, ale najpierw oczywiście zacznę przygodę z tą serią od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też muszę się rozejrzeć za pierwszym tomem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały wpis, taka wycieczka do Włoch i te zdjęcia...Narobiłaś mi smaku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) w obu częściach jest sporo włoszczyzny, jak ja to nazywam. A serio, opisy Wenecji i Rzymu, historii i włoskich smaczków, to dodatkowy atut obu książek. Mnie seria bardzo przypadła do gustu.

      Usuń
  4. O to zdecydowanie coś dla mnie, rozglądnę się za pierwszym tomem.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.