sobota, 19 stycznia 2013

Niewiadomski zabić prezydenta - Patryk Pleskot

Wydawnictwo Demart, Okładka twarda, 432 s., Moja ocena 5/6
Od razu zaznaczam, że nie będę oceniać wartości merytorycznej książki. Chociaż interesuję się historią (i to bardzo), to moje zainteresowania skupiają się głównie wobec okresu antycznego, ew. średniowiecza. Okres dwudziestolecia międzywojennego jest mi podobnie znany, jak większości z was. Czyli, coś tam słyszałam na lekcjach historii, kolejne informacje usłyszałam w tv, przeczytałam i ot cała wiedza. 

Z tym większym zainteresowaniem sięgnęłam po książkę Patryka Pleskota.
Założyłam, że skoro recenzentem pozycji jest pracownik naukowy IPN, to musi mieć ona sporą wartość merytoryczną.
Ale po kolei... Może zacznę od tego, kim był Eligiusz Niewiadomski, bo zapewne nie wszyscy kojarzą. Był barwnym człowiekiem, o wielu zainteresowaniach, ale najbardziej znany był i jest, jako zabójca prezydenta Gabriela Narutowicza. I o nim (ale nie tylko) jest ta książka.

Eligiusz Niewiadomski

Autorem publikacji jest Patryk Pleskot, jeden z najzdolniejszych historyków, 32-latek z bardzo bogatym dorobkiem naukowym.
Bohaterów w książce mamy dwóch i to równorzędnych, dwie ofiary, tak bym ich określiła.
Autor próbuje udzielić odpowiedzi na wiele pytań. Dla mnie najciekawszymi były: czy człowiek rodzi się zabójcą? Co skłoniło spokojnego wykładowcę, malarza do pociągnięcia za spust? I kto naprawdę był ofiarą – Niewiadomski czy Narutowicz?
Przyznam, że najistotniejszym dla mnie było szczególnie to ostatnie pytanie. W pierwszym momencie każdy myśli schematami – Narutowicz ofiara, Niewiadomski morderca. Ale czy tak było naprawdę? Czy Niewiadomski nie był także ofiarą historii, zbytnich oczekiwań swoich i rodaków i w ogóle okoliczności?
W trakcie lektury okazuje się, że Niewiadomski to postać o wiele bardziej złożona niż by nam się wydawało. Był po trochu artystą, wykładowcą, malarzem, radykalnym działaczem politycznym i mordercą.
Książka (mimo, iż na okładce widnieje napis – biografia) jest przede wszystkim próbą znalezienia sensownej odpowiedzi na pytanie – dlaczego? Dlaczego Niewiadomski zamordował Narutowicza? Dlaczego właśnie on to zrobił? Czy można było tego uniknąć?
Poznajemy również plany i pobudki, które kierowały Niewiadomskim.
Rozpoczynając lekturę obawiałam się, czy autor nie próbuje stworzyć swoistej apoteozy mordercy, albo chociażby nie będzie próbował wybielić go. Sami przyznacie, że biografii morderców nie ma wiele. Moje obawy były jednak bezpodstawne. Książka jest napisana bezstronnie (na tyle na ile jest to możliwe), nie jest ani oskarżeniem, ani rozgrzeszeniem.
Co istotne Pleskotowi udało się zebrać sporą liczbę materiałów i w umiejętny sposób przekazać je w postaci naprawdę ciekawej opowieści, w której nie brak bardzo interesujących wątków. Jednym bardziej ciekawszych tematów jest powstawanie pseudo kultu Niewiadomskiego. Zadziwiające zjawisko.
Całość podzielona jest na 3 części. Mamy kolejno: pierwszy rozdział Zbrodnia, drugi – Dlaczego? i ostatni – Kara. Tytuły rozdziałów mówią same za siebie. 

W I części autor przedstawia wydarzenia i sytuację polityczną, jakie miały miejsce w odradzającej się ojczyźnie na krótko przed zamachem, czyli taki wstęp do późniejszych wydarzeń.
W II części ukazane jest życie i twórczość, sukcesy i porażki Niewiadomskiego. 
W części III śledzimy wydarzenia, które miały miejsce bezpośrednio po zamachu na Narutowicza. Jesteśmy m.in. świadkami uwięzienia zabójcy, śledztwa, procesu i kary.
Dodatkowo autor zastosował bardzo ciekawy zabieg – dwa typy narracji, które w tym przypadku doskonale się sprawdziły. Część I i III książki mają formę zwykłej opowieści, beletrystyki i przedstawiają najważniejsze zagadnienia i wydarzenia z życia oraz śmierci Niewiadomskiego. Te dwie części czyta się niczym doskonałą powieść sensacyjno-obyczajową. Jak podaje autor, w obu tych rozdziałach opierał się na źródłach z opisywanego okresu, przede wszystkim stenogramach procesu Niewiadomskiego, artykułach prasowych, wspomnieniach i materiałach filmowych, pamiętnikach osób, które odgrywały czołową rolę  w tych wydarzeniach. Część II ma formę pracy popularnonaukowej z elementami narracyjnymi.
Całą książkę czyta się bardzo szybko i ku mojemu zdziwieniu jest to pozycja wyjątkowo wciągająca, lepsza od niejednego osławionego hitu literackiego. Duża w tym zasługa autora, który z niezbyt lubianej pracy naukowej stworzył doskonałą, acz bardzo merytoryczną pozycję, której wartościowym uzupełnieniem jest bogata bibliografia.

Książka nie nudzi faktami historycznymi, napisana jest w sposób bardzo przystępny, ale nie pozbawiona jest wartości merytorycznej. Autorowi dzięki zręcznemu pióru i ciekawym zabiegom, udało się stworzyć bardzo ciekawą pozycję, którą gorąco polecam każdemu zainteresowanemu naszą historią, nawet całkowitemu laikowi.

4 komentarze:

  1. Nie pasjonuje się historią, ale w tej książce jest coś, co mnie przyciąga. Pewnie to ten zbrodniczy wątek i próba przedstawienia dlaczego doszło do morderstwa i dlaczego ten człowiek go popełnił. Na pewno książka Pleskota spodoba się mojej mamie, więc pewnie prędzej czy później wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyjątkowo kojarzę z lekcji historii to wydarzenie, podobnie jak osoby dramatu - pamiętam, że zamach na Narutowicza zrobił na mnie wtedy ogromne wrażenie i chętnie dowiedziałabym się coś więcej na ten temat. Ta książka wydaje mi się idealna!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej pory czytałam raczej naukowe opracowania dotyczące śmierci prezydenta Narutowicza. Chętnie poszerzę swoją wiedzę, a przy okazji sięgnę po miłą lekturę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Historia była zawsze moim konikiem, a ta książka świetnie wpisuje się w moje zainteresowania :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.