niedziela, 14 kwietnia 2013

Niewinna - Taylor Stevens

Wydawnictwo Rebis, Okładka miękka, 320 s., Moja ocena 5/6
Doskonały thriller, jeden z najlepszych, jakie czytałam, ba dosłownie go pochłonęłam, a ponieważ nie mogę ostatnio spać z książką rozprawiłam się w trymiga...
Ale po kolei.
Główną bohaterką jest Vanessa Munroe – kobieta-cyborg (oczywiście z przymrużeniem oka, ale..). Taką, a nie inną osobę stworzyło z niej życie, a dokładniej dorastanie i pobyt w Afryce, w sekcie i zadanie się z różnymi dziwnymi osobami. U ich boku nauczyła się walki, uzyskiwania informacji, przetrwania, a nawet zabijania. Poza tym Munroe posiada niezwykle cenną umiejętność - potrafi wtopić się idealnie w otoczenie i uzyskać wszystko czego potrzebuje, odnaleźć każdego kogo szuka. 
Pewnego dnia zgłasza się do niej stary przyjaciel Logan, który prosi ją o odnalezienie i uwolnienie z pewnej sekty Hanny. Dziewczynkę kilka lat wcześniej sprzed szkoły uprowadzono i schowano w świecie sekty.
Grupa osób, którym udało się wyrwać z sekty, dowiaduje się, gdzie jest Hanna i przy pomocy Logana prosi ją o pomoc. Munroe decyduje się pomóc przyjacielowi, ustala, w której konkretnie siedzibie sekty znajduje się Hanna i przenika do wyznawców Przystani. 

Co stanie się dalej? Czy Hannę uda się uratować? Jaki sekret kryje sekta? Czy Munroe grozi niebezpieczeństwo? Czy Vanessa kiedyś także przebywająca w sekcie da sobie radę z wyzwaniem pod względem psychicznym?
Niewinna całkowicie mnie zaskoczyła. Nie czytałam poprzedniej książki Taylor Stevens, ale koniecznie muszę po nią sięgnąć. Jeżeli jednak będziecie mieli okazję zacznijcie od Informacjonistki, czyli I części przygód Vanessy. Bez znajomości tego tomu, na początku lektury Niewinnej byłam odrobinę (jakby to ładnie określić) zagubiona, nie bardzo wiedziałam, kim jest Munroe, dlaczego taka jest. Jednak gdy już zorientowałam się kto, co i dlaczego, lektura była niesamowitą przyjemnością, od której trudno było się oderwać.
To co charakteryzuje Niewinną, to przede wszystkim zawrotne tempo akcji i niebanalny pomysł. Jeżeli dodamy do tego niezwykle zręczne pióro autorki i niebanalną osobowość Munroe, czyli głównej bohaterki, to mamy doskonały thriller, od którego nie sposób się oderwać.
Bardzo zaintrygowała mnie postać Vanessy, kobiety  niesamowitej, będącej w stanie zrobić wszystko, z pozoru twardej, nieustępliwej, a jednocześnie kruchej i wewnętrznie bezbronnej. Rzadko w literaturze sensacyjnej czy kryminalnej spotyka się takie postacie kobiece. 
Atutem książki są takze bardzo realistyczne opisy życia w sekcie, zagrożenia jakie ono niesie i wyniszczonej psychiki ofiar sekt. Przy tych opisach Taylor Stevens korzystała z własnych przeżyć, bowiem dzieciństwo spędziła w sekcie. Być może dlatego książka jest tak realna, przejmująca, świetna po prostu.
Chociażby dla poznania Vanessy Munroe i wewnętrznego świata sekt warto sięgnąć po książki Taylor Stevens.  
Polecam miłośnikom thrillerów, ale także doskonałych książek z silnym wątkiem psychologicznym.


2 komentarze:

  1. O, tak mi się właśnie zdawało, że to drugi tom "Informacjonistki" (mam, ale jeszcze nie czytałam). Zacznę od niej;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bohaterka to chyba połączenie Rambo z Bondem :-D Brzmi obiecująco, choć nie przepadam za taką pędzącą na złamanie karku akcją.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.