sobota, 24 sierpnia 2013

Kalkulować...Polacy na szczytach C.K. monarchii - Waldemar Łazuga

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Okładka twarda z obwolutą, 458 s., Moja ocena 6/6
Czytałam, czytałam od kilku tygodni, a w zasadzie podczytywałam fragmentami. Właśnie skończyłam, więc na gorąco opiszę wrażenia.
Dla osoby interesującej się historią, życiorysami niebanalnych ludzi, a wreszcie C.K. monarchią (ja, ja, ja:)) pozycja obowiązkowa i wspaniała lektura w jednym.
Autor książki, Waldemar Łazuga jet profesorem, znawcą dziejów Polski i powszechnych XIX i XX wieku. Jest także kierownikiem Zakładu Myśli i Kultury Politycznej Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. 
W niniejszej książce autor przybliża nam życiorysy i historię karier trzech postaci, które choć są zapomniane obecnie, to odegrały niebagatelna rolę w historii tego fragmentu naszej ojczyzny, który znajdował się pod zaborem austriackim.
Te postaci to: Agenor Gołuchowski, arystokrata, Julian Dunajewski, który był profesorem także z arystokratycznymi korzeniami i Michał Bobrzyński - mieszczanin, który nie zgodził się na przyjęcie tytułu szlacheckiego. Co łączyło tych mężczyzn, poza tym, że wszyscy żyli pod zaborem austriackim? Otóż wszyscy oni odnieśli niebagatelne sukcesy zawodowe, byli ministrami austriackimi, dwóch było namiestnikami i profesorami Uniwersytetu Jagiellońskiego. 
Jednak każdy z tych panów reprezentował sobą inne wartości, miał inny światopogląd. Gołuchowski by największym konserwatystą z całej trójki. Bobrzyński z kolei miał poglądy najbardziej liberalne. Autor omawia ich życie i działalność na przestrzeni okresu od powstania austro-węgierskiej monarchii, czyli od roku 1867 do momentu jej rozpadu, czyli zakończenia I wojny światowej (1918r.).
Jednak nie tylko o w/w panach traktuje ta książka. Łazuga dużo miejsca poświęca także innym Polakom, których życie lub działalność miała znaczenie dla rozwoju karier naszych bohaterów.
Książce daleko do suchej biografii najeżonej faktami i datami. Owszem, faktów i dat jest sporo, ale trudno ich też uniknąć w tego typu dziele. Wszystko to jednak zaserwowane jest w sposób arcyciekawy, poparte licznymi przypisami (podziękowanie dla wydawcy za umieszczenie przypisów u dołu każdej strony), cytatami z listów, pamiętników, a wreszcie ozdobione licznymi fotografiami, przedrukami rycin, plakatów i anegdotami. Wszystko to czyni lekturę wspaniałą wyprawą wstecz do Galicji i pozostałej części austro-węgierskiej monarchii. Dla osoby kochającej jak ja historię i czasy c.k. wspaniała i niezwykła podróż wehikułem czasu.
Swoistą wisienką na torcie są: przebogata bibliografia i piękne wydanie książki - doskonałej jakości papier, wydanie szyte, oprawa twarda z obwolutą.
Gorąco zachęcam do lektury.

4 komentarze:

  1. widziałam ją w ksiegarni. Odstraszyła mnie nieco cena i to, że to nie jest do końca moja tematyka

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako że w Krakowie mieszkam to bardzo lubię historię CK monarchii, bo jest to też część historii Krakowa. W ogóle mam wrażenie, że Kraków miał swego rodzaju 'szczęście' dostać się właśnie pod ten zabór, który szkód wielkich nie narobił, a miasto mogło się spokojnie rozwijać, a nawet zyskało nieco na kulturze. Chętnie przeczytam, ale że cena wysoka to poczekam na bibliotekę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę znam i mam - to bardzo wartościowa publikacja oparta na materiałach źródłowych z wielu archiwów, w tym od niedawna dostępnych dla Polaków archiwów ukraińskich, które przechowują mnóstwo akt i dokumentów związanych z polską historią. Oprawa graficzna rzeczywiście piękna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś dla mnie. Choć dziewczyny wyżej straszą ceną. Najwyżej poczekam na bibliotekę.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.