poniedziałek, 23 grudnia 2013

Moda w przedwojennej Polsce - Anna Sieradzka

Wydawnictwo Naukowe PWN, Okładka twarda, Moja ocena 6/6
Podczytywałam, podczytywałam i w końcu skończyłam:).
Moda w przedwojennej Polsce to kolejny tom z fantastycznej serii wydawanej sukcesywni przez Wydawnictwo Naukowe PWN. Są to arcyciekawe, wspaniale wydane pozycje i jak pięknie wyglądają na półce:)
Rok 1918 to rok niezwykle ważny w naszej historii, moment odzyskania przez Polskę po wielu, wielu latach niepodległości, własnego bytu na europejskiej mapie. W tym momencie otwierają się granice, ale i nowe możliwości, także w kwestii mody, ubioru i tego co jest na salonach europejskich na topie. Co prawda okres zaborów nie sprawił, że Polacy ubierali się buro, niemodnie, czy we włosienicę, niemniej dostęp do mody był dla wielu utrudniony. Najlepiej pod tym względem miały osoby mieszkające w zaborze austriackim. Czerpano tam modę prosto z C.K. Wiednia, a na tamtejszych salonach nosiło się, oj nosiło. Odzyskanie przez naszą ojczyznę niepodległości, sprawiło, iż moda stała się ogólnie dostępna (przynajmniej dla tych, których było stać na nowe stroje).
Zaczynają powstawać nowe pisma o modzie, które pomagają zorientować się w  tym co nosi europejska śmietanka towarzyska, oraz w tym, czego pod żadnym pozorem nie należy na siebie wkładać. Jednym z takich opiniotwórczych pism była powstała w 1922 roku Pani.
Jednak największą rolę w propagowaniu mody odegrał fakt, iż naszym kraju narodziła się instytucja gwiazdy filmowej, a sam film stał się niezwykle popularną rozrywką. Najpopularniejsze aktorki propagowały modę, nosiły ubrania, które dostarczały im konkretne polskie firmy. Była to dla obu stron niezwykle zyskowna współpraca. Firmy miały reklamę bowiem w czołówce każdego filmu pojawiał się adres firmy, a trzeba zaznaczyć, iż do kin przychodziły prawdziwe tłumy.
Lata 20. XX wieku, to także rozwój publicznych, ogólnie dostępnych pokazów mody. Modelkami były na nich zazwyczaj osoby publiczne. Damską modę prezentowały nie tylko aktorki, ale także inni artyści, jak chociażby słynna malarka Zofia Raczyńska- Arciszewska. Królowały wtedy dużo krótsze spódnice i sukienki, niż kilka lat wcześniej, stroje były lużne, ukrywały kobiece kształty.
Istotną okazją do promowania strojów były różne spotkania towarzyskie, bale, polowania, wyjazdy do wód etc. Kreacje śmietanki towarzyskiej były póżniej omawiane i przedstawiane w ówczesnej prasie. Swoistą nowością była moda sportowa.
Wzorami i wyroczniami, swoistymi ikonami mody były także osoby publiczne, piastujące najwyższe stanowiska w II Rzeczypospolitej oraz ich małżonki. Za arbitrów elegancji uchodzili: prezydent Ignacy Mościcki oraz ministrowa Jadwiga Beck. 
Kolejne dziesieciolecie, czyli lata 30. to renesans strojów niezmiernie podkreślających sylwetkę, tzw. sukien-tub, niezwykle strojnych, takich jakie do dziś możemy podziwiać na filmach ze Starego Kina. Na salony wchodzą swetry i kostiumy.
Trochę mniej ewolucji przechodziły stroje męskie. Jednak i one nie oparły się modzie.
Niezależnie jednak od tego, jaka była moda, do wszystkich spraw z nią związanych podchodzono z reguły niezwykle patriotycznie promując firmy polski.
Co jeszcze istotnego o modzie przedwojennej Polski ma do przekazania Anna Sieradzka dowiecie się z tej arcyciekawej lektury. Książka napisana jest w sposób barwny, merytorycznie dopracowany i dosłownie porywający nas do podróży wstecz. Autorka doskonale podzieliła treść na sześć rozdziałów. Opowiada w nich o: modzie codziennej, sportowej, wieczorowej, ślubnej, dziecięcej oraz bieliźnie. 
Tekst ozdobiony jest licznymi fotografiami archiwalnymi. Co istotne, zdjęcia te uzupełnione są zdjęciami współczesnymi, kolorowymi, przedstawiającymi stroje z 20-lecia międzywojennego, które znajdują się w muzeach. 








Gorąco zachęcam do lektury tej niezwykle ciekawej, pięknie wydanej książki. Jestem przekonana, iż każdy znajdzie w niej rozdział, który go zainteresuje.

Książka przeczytana w ramach wyzwania - Polacy nie gęsi 

8 komentarzy:

  1. Masz rację, miło byłoby zobaczyć taką serię na swojej półce. Z ciekawością przeczytałabym:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cała ta seria to moje największe marzenie czytelnicze:) Już nawet męża podpuściłam, żeby mi którąś kupił na Gwiazdkę, ale znając życie i jego zakupy na ostatnią chwilę, to chyba raczej nie mam co liczyć...

    OdpowiedzUsuń
  3. To mógłby być mój prezent pod choinkę :-) Chyba sobie go sprawię :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To już któraś z kolei seria tego wydawnictwa, którą pragnę mieć. Uwielbiam poznawać codzienność minionych pokoleń, więc z pewnością prędzej czy później sięgnę po zrecenzowaną przez Ciebie książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ukrywam, że najbardziej zainteresowałyby mnie fotografie. Uwielbiam podglądać na zdjęciach minione epoki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie książki! Jest przepiękna i tematyka arcy-ciekawa. Zdjęcia zachwycające!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna pozycja, ja teraz czytam O ziemiańskim świętowaniu, ale ciężko mi idzie, jednak Pruszak nie pisze tak porywająco jak inni autorzy tej serii. Podczytuję już dwa tygodnie i może w tym tygodniu uda mi się ją skończyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię modę lat 20. i 30. oraz książki z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.